Archiwa tagu: poród

Po co świeżo upieczonej mamie rehabilitacja?

Po połogu, który trwa 6 tygodni, każda kobieta powinna udać się na wizytę kontrolną do swojego lekarza ginekologa – to jest niezaprzeczalny fakt i mam nadzieję, że wszystkie o tym wiecie 😉

Dziś rozmawiam z Wiktorią Panfil – Skupińską – magistrem fizjoterapii, o tym, że konieczna powinna być także wizyta kontrolna u fizjoterapeuty.  Dlaczego? Przeczytajcie.

 

Ośrodek Rehabilitacji Salveo w Bytomiu

 

Kasia Feith: Czy każda kobieta po porodzie, niezależnie od tego, czy było to cięcie cesarskie czy poród siłami natury, powinna udać się do fizjoterapeuty? 

Wiktoria Panfil – Skupińska: W niektórych krajach Europy zachodniej konsultacja poporodowa z fizjoterapeutą uroginekologicznym jest elementem standardu opieki okołoporodowej. Obecnie polscy fizjoterapeuci mają dostęp do specjalistycznych kursów i wiedzy, jednak nie wszystkie kobiety zdają sobie sprawę z tego, że to właśnie fizjoterapeuta jest osobą, u której mogą szukać pomocy. Każdy poród, niezależnie czy SN czy przez CC niesie ze sobą konsekwencje. Mówi się, że u każdej kobiety rodzącej drogami natury jest obecne tzw. cystocele (czyli obniżenie pęcherza moczowego), a co trzecia Polka nie trzyma moczu. Natomiast CC nie oznacza, że nietrzymanie moczu nie zostanie rozwinięte.

 

 

Czyli wizyta jest konieczna nawet jeśli uważa, że czuje się bardzo dobrze?

Tak, myślę, że na taką konsultację powinna udać się każda młoda mama, bez względu na swoje samopoczucie. W trakcie takiej wizyty dowie się np. jaki jest stan funkcjonalny jej mięśni dna miednicy, co ma ogromne znaczenie w kontekście powrotu do aktywności sportowej czy kolejnej ciąży, uzyska informacje jak mobilizować bliznę po CC lub nacięciu krocza, aby w przyszłości ustrzec się przed dolegliwościami bólowymi innych rejonów swojego ciała.

Jak pracujesz z kobietą po cięciu cesarskim?

Pracując z mamą po CC terapia blizny jest tak naprawdę ostatnim ogniwem mojego działania. Bardzo często swoje działania kieruję w rejony odległe od blizny ponieważ normalizacji wymaga całe ciało. W terapii blizny stosuję techniki manualne, ale posiłkuję się również radofrekwencją, igłowaniem i kinezjotapingiem. Oczywiście nie obywa się bez ćwiczeń mających na celu mobilizację samej blizny. Pamietajmy, że estetyczny wygląd blizny na powierzchni skóry, nie gwarantuje nam braku objawów z jej strony w późniejszym czasie.

Jak wygląda fizjoterapia po porodzie siłami natury?

Kluczowym dla zaplanowania postępowania w tym przypadku, jest przebieg porodu (jak postępował poród? jak długa była druga faza porodu? czy poród był indukowany oksytocyną?), ocena MDM oraz sylwetki kobiety, jak również zgłaszane dolegliwości (nietrzymanie moczu, bolesne współżycie, uczucie ciała obcego w pochwie). W zależności od potrzeby stosuję techniki normalizujące napięcia w obrębie całego ciała, trening mięśni dna miednicy, mobilizację blizny po epizjotomii etc.

Czy są jakieś ćwiczenia, które może wykonywać w domu każda kobieta?

Niestety, nie ma gotowego zestawu ćwiczeń odpowiedniego dla każdej kobiety. Jedne z nas będą  potrzebowały treningu wzmacniającego dno miednicy, inne bedą musiały się nauczyć w jaki sposób je rozluźniać. Każda historia porodowa jest inna i każda z nas potrzebuje czegoś innego, dlatego nie dajmy się zwieść modnym obecnie internetowym fit blogerkom. Dajmy sobie za to zbadać mięśnie dna miednicy.

No właśnie… w jaki sposób?

Badanie MDM możemy przeprowadzić w dwojaki sposób. Albo pośrednio, albo jeśli pacjentka wyrazi zgodę bezpośrednio per vagina. Badanie przez pochwę wykonywane jest według ściśle określonego protokołu i do diagnozy na potrzeby fizjoterapii wnosi bardzo wiele istotnych informacji na temat funkcjonowania i kondycji MDM. Pozwala ono ustalić strategię działania w danym przypadku.

Czy może być bolesne?

Może towarzyszyć mu pewien dyskomfort związany np. z obecnością blizny po nacięciu krocza lub zwiększonym napięciem MDM. Natomiast pojawienie się bólu jest dla nas sygnałem alarmowym.

Czy można przygotować  się w jakiś sposób już w trakcie ciąży do tego, aby po porodzie nasze ciało lepiej się regenerowało?

Jeśli nie występują przeciwwskazania, ruch będzie miał dobroczynny wpływ zarówno na mamę jak i na dzidziusia. Oczywiście ruch o odpowiedniej intensywności, dopasowany do okresu ciąży. Część szkół rodzenia przewiduje w swoim programie spotkanie z fizjoterapeutą, w trakcie którego przyszłe mamy uczą się wzmacniać MDM, ale również efektywnie je rozluźniać, co ma ogromne znaczenie podczas porodu.

Jak wygląda praca z blizną po cc? Każda blizna powinna zostać poddana terapii?

Na pewno każda blizna powinna zostać poddana badaniu i ocenie. Panie zgłaszające się z problematyczną blizną najczęściej skarżą się na jej wygląd estetyczny i uczucie „ciągnięcia”. Musimy pamiętać o tym, że to co widzimy na zewnątrz to tylko jedna z przeciętych warstw. Głębiej znajduje się przecięta powięź, mięśnie. Naszym zadaniem jest przywrócenie ruchomości tego rejonu, bez negatywnego wpływu na procesy przebudowy włókien kolagenowych.

 

mgr Wiktoria Panfil – Skupińska

 

Czy nietrzymanie moczu lub obniżenie narządu rodnego jest powodem do wizyty u fizjoterapeuty czy wtedy należy udać się już tylko do lekarza?

Obecnie wytyczne mówią, że do leczenia zachowawczego- fizjoterapeutycznego należy skierować pacjentki z I stopniem nasilenia objawów nietrzymania moczu lub obniżenia narządów ( w niektórych przypadkach również ze stopniem II). U pozostałych pacjentek należy rozważyć leczenie operacyjne. Oczywiście wymarzoną sytuacją jest podejście interdyscyplinarne i współpraca lekarza specjalisty z fizjoterapeutą uroginekologicznym.

Jak wygląda głośny ostatnio wśród kobiet  po porodzie problem rozejścia kresy białej? 

Słyszałam kiedyś stwierdzenie, że aby uniknąć rozstępu mięśnia prostego po ciąży trzeba być nie zbadaną. Rzeczywiście temat stał się ostatnimi czasy dość głośny. Kwestia DRA jest bardziej skomplikowana, niż mogłoby nam się wydawać. Nie ma jednej specyficznej terapii. U każdej pacjentki wygląda ona trochę inaczej.Podstawą jest tutaj terapia manualna, Przestrzegam w tym miejscu przed stosowaniem się do gotowych programów ćwiczeń dostępnych w internecie. Ćwiczenia które u jednej pani dają pozytywny efekt, u drugiej mogą pogłębić rozstęp.

Co myślisz na temat stosowania po porodzie pasów ściągających?

Wszystko zależy od tego,  jaka jest intencja. Jeśli chcemy zmniejszyć obwód brzucha, poprawić jego wygląd, to stanowczo odradzam. W tej sytuacji będziemy dodatkowo obciążać MDM. Możemy sobie to zobrazować ściskając w połowie napompowany balon. Zwróćmy uwagę, co dzieje się na jego dolnym biegunie.  Lepiej w tej sytuacji wykazać się cierpliwością i rozpocząć ćwiczenia aktywujące mięśnie głębokie ( w tym mięsień poprzeczny), co przyniesie efekt estetyczny, ale przede wszystkim zdrowotny.

Mój Tadzio ma 4 miesiące i często noszę go w chuście. Zdarza mi się słyszeć od osób postronnych, że krzywdzę swój kręgosłup nosząc go w ten sposób, to prawda?

Jestem ogromną fanką chustonoszenia. Natomiast przed przystąpieniem do motania się chustą, warto wziąć udział w warsztatach chustonoszenia, gdzie mama uzyska informacje, jak technicznie założyć chustę, aby jej pozycja była ergonomiczna i odpowiednia dla dziecka.

Po porodzie pojawił się u mnie ból spojenia łonowego. Często dotyczy również kobiet w ciąży. Z czego on wynika i jak można sobie z nim radzić?

Okres ciąży to ciągłe zmiany w organizmie przyszłej mamy. Również te hormonalne. Przygotowując sie do porodu zostaje uwolniona relaksyna, której zadaniem jest „zwiększenie elastyczności stawów”, co ma pomóc dziecku w przyjściu na świat. Często w ostanim trymestrze pojawiają się oznaki niestabilności stawów. Z pomocą mogą  przyjść techniki manualne, osteopatyczne. W skrajnych przypadkach stosuje się pasy ściągające, ale należy mieć na względzie, że usztywnienie pasem da organizmowi impuls do wzmożonej produkcji relaksyny i mamy tu do czynienia  z błędnym kołem więc ich stosowanie jest ostatecznością w przypadku poważnych dolegliwości bólowych w końcówce ciąży.

Dziękuję za ogrom informacji!

Wiktoria jest absolwentką Akademii Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach, gdzie uzyskała tytuł magistra fizjoterapii. Na codzień pracuje w bytomskim Ośrodku Rehabilitacji Salveo, gdzie zajmuje się terapią kobiet w ciąży, po porodzie, a także niemowląt i dzieci. Ukończyła wiele kursów i szkoleń co pozwala jej do każdej terapii podchodzić w sposób holistyczny. Prywatnie jest mamą dwójki maluchów 🙂

 

 

Joga w ciąży

Hej, hej! Tu Kasia Feith. Chciałabym Wam dzisiaj przybliżyć temat aktywności fizycznej w czasie ciąży, a konkretnie jogi.

Jestem w drugiej ciąży, aktualnie w 26 tygodniu. Od ponad dwóch lat chodziłam na zajęcia pole dance (zajęcia na rurze ;), które chciałam dopełnić porządnym stretchingiem. Trafiłam na zajęcia jogi, które prowadzi Karolina Rudnicka w moich rodzinnych Tychach. Zajęciami byłam zachwycona. Dały mi dokładnie to czego szukałam. W międzyczasie dowiedziałam się, że jestem w ciąży 🙂 zajęć jogi  nie przerwałam, natomiast musiałam całkowicie zrezygnować z pole dance 🙁 Już w 5 tygodniu ciąży poinformowałam Karolinę o moim stanie i ku mojemu zdziwieniu, nie mogłam już wtedy wykonywać niektórych asan. Dlaczego? Przeczytajcie cały wywiad:

 

Kasia Feith: Od kiedy interesujesz się jogą i jak to się stało, że sama zaczęłaś prowadzić zajęcia?

Karolina Rudnicka: Jogę praktykuję od 2006 roku. Wszystko zaczęło się od zajęć u Danusi Banaś w Tychach, dyplomowanej nauczycielki jogi wg metody B.K.S. Iyengara. Szukałam wtedy sposobu na poprawę kondycji zarówno tej fizycznej jak i psychicznej. Okazało się, że nie mogłam trafić lepiej. Po pierwszej lekcji u Danki byłam zachwycona. Odkryłam zupełnie nowe rejony swojego ciała i pomimo, że czułam niemal każdy najmniejszy mięsień, mój umysł był czysty i spokojny. Ta zupełnie nowa jakość bardzo mi się spodobała.

Zaczęłam uczęszczać na zajęcia tak często jak tylko się dało. W miarę możliwości korzystałam również z warsztatów jogi, aż w końcu dotarłam na kurs nauczycielski do Konrada Kocota. W tej chwili posiadam stopień nauczycielski Introductory II jogi metodą B.K.S. Iyengara.

Swoje zajęcia prowadzę od 2011 roku. Joga towarzyszy mi każdego dnia, zarówno w formie asan jak i pranajamy oraz medytacji. Uważam, że codzienna praktyka własna – nawet jeśli trwa kilkanaście minut – poprawia jakość życia i widzenia świata. Dzięki jodze poznałam również fantastycznych ludzi, dlatego polecam ją każdemu – próbujcie i odkrywajcie!

 

Kasia: W czasie ciąży praktykowałaś jogę?

Karolina: Oczywiście.

 

Kasia: Kto może chodzić na zajęcia jogi? Czy tylko osoby bardzo porozciągane i gibkie? 

Karolina: Każdy, niezależnie od wieku i gibkości – joga metodą Iyengara zakłada używanie pomocy, takich, które umożliwiają wykonywanie poszczególnych asan nawet tym, którzy nigdy wcześniej nie ćwiczyli.

Kasia: Dlaczego warto ćwiczyć jogę w ciąży? Czy może ona ułatwić przebieg porodu?

Karolina: Kontynuowanie praktyki podczas ciąży przede wszystkim pomaga kręgosłupowi znosić coraz większy ciężar i minimalizuje pojawiające się już od początku drugiego trymestru bóle pleców. Dobrze dobrane asany otwierają również klatkę piersiową, co ułatwia oddychanie i zwiększa dopływ tlenu do płodu. Praktyka jogi poprawia krążenie krwi i odciąża serce.

Łagodne skłony pomagają w utrudnionym trawieniu, a co za tym idzie zapobiegają wzdęciom, zgagom i uczuciu nadmiernej ciężkości. Większość asan wykonywanych podczas ciąży skupia się na otwarciu i uelastycznieniu stawów biodrowych, co na pewno ułatwia poród i zmniejsza bóle porodowe.

Wzmocnienie całego ciała przed porodem daje spokój w głowie przyszłej mamy, poczucie stabilności zarówno tej fizycznej jak i psychicznej, pozwala odczuwać radość z bycia w ciąży i dodaje pewności siebie. I co najważniejsze – dbając o siebie dbamy o swoje dziecko i ułatwiamy mu zdrowe wyjście na świat.

 

Kasia: Czy to prawda, że joga ma wpływ na naszą płodność?

Karolina: Tak. Niektóre asany (szczególnie pozycje odwrócone) regulują pracę hormonów – wykonywane regularnie i prawidłowo mogą pomóc osobom mającym problem z zajściem w ciążę.

 

Kasia: Czy joga w czasie ciąży różni się od zwykłej?

Karolina: Tak. W ciąży nie wykonujemy ćwiczeń, które mocno angażują mięśnie brzucha, mocnych skrętów kręgosłupa oraz pełnych skłonów w przód i zaawansowanych wygięć w tył. Za to skupiamy się na otwarciu bioder, pracy oddechu, otwarciu klatki oraz wyproście kręgosłupa.

 

 

Kasia: Jakie są przeciwskazania do ćwiczenia jogi w czasie ciąży? Czy potrzebne jest zaświadczenie od lekarza, że możemy uczestniczyć w zajęciach jogi w czasie ciąży?

Karolina: Jeśli ciąża jest zagrożona lub mamy tendencje do poronień należy szczególnie uważać. W takim przypadku praktykę można rozpocząć od drugiego trymestru i bardzo dokładnie wsluchiwać się we własne ciało i nie dać się ponieść zbyt dużym ambicjom na zajęciach. Zaświadczenie od lekarza nie jest potrzebne – ufam, że dla każdej kobiety najważniejsze jest zdrowie jej maleństwa – więc jeśli lekarz stawia wyraźne przeciwskazania – należy go po prostu posłuchać 🙂 I bardzo ważna sprawa – należy zaprzestać wszelkich ćwiczeń na okres 11-12 tygodnia ciąży i zadbać o to, by czas ten poświęcić na odpoczynek.

 

Kasia: Czy są jakieś pozycje, które są bezwględnie przeciwskazane w ciąży? Jak to jest z podnoszeniem rąk do góry?

Karolina: Wszystkie te, które wymieniałam dwa pytania wcześniej,a jeśli chodzi o unoszenie rąk w górę – jeśli kobieta robi to bez wypinania brzucha, dbając o wydłużenie dolnego kręgosłupa oraz jeśli pozycja nie trwa dłużej niż 30 sekund to nie powinna być żadnym zagrożeniem. Unoszenie rąk w górę w wygodnym siadzie ma służyć otwarciu klatki piersiowej i barków, ale w ciąży wykonujemy to bardzo łagodnie i na krótkich czasach. Oczywiście jeśli kobieta w danym dniu czuje się słabiej i ma problemy z oddychaniem – wtedy nie unosimy rąk w górę.

 

 

Kasia: Jakie dolegliwości typowo ciążowe możemy złagodzić ćwiczeniami na zajęciach lub w domu?

Karolina: W bólach krzyża, przy puchnięciu nóg i drętwieniu rąk, przy zaparciach i problemach trawiennych, w zmiennym ciśnieniu, bólach i zawrotach głowy – we wszystkich tych dolegliwościach asany mogą przynieść ulgę.

 

[dt_quote type=”blockquote” font_size=”normal” animation=”none” background=”plain”]

Gomukhasana (cow face pose)- pozycja krowiego pyska.
Usiądź na złożonym kocu lub wałku z piętami przy pośladkach. Podnieś lewą rękę ponad głową, zegnij łokieć i umieść lewą dłoń pomiędzy łopatkami. W prawej ręce zegnij łokieć, przenieś rękę za plecy. Chwyć lewą dłonią za prawą – powinny one znaleźć się między łopatkami. Gdy nie dosięgasz, możesz posłużyć się sznurkiem. Trzymaj szyję i głowę prosto. Po  około 30 sekundach rozłącz dłonie, wyprostuj nogi i powtórz pozycję na drugą stronę.

Gomukhasana rozszerza klatkę piersiowąi prostuje plecy. Zwiększa zasięg ruchów w stawach barkowych i rozciąga mięsień najszerszy grzbietu.

[/dt_quote]

 

 

Kasia: Kiedy najlepiej zapisać się na zajęcia dla kobiet ciężarnych?

Karolina: Jeśli wszystko jest w porządku możemy zacząć ćwiczyć już od I trymestru.

 

Kasia: Czy w zależności od trymestru ćwiczenia się zmieniają?

Karolina: Tak – asany są dopasowywane do poziomu zaawansowania ciąży.

 

Kasia: Do którego tygodnia przed porodem możemy ćwiczyć?

Karolina: Są kobiety które ćwiczą do ostatniego tygodnia – ale zazwyczaj są to osoby, które ćwiczyły już wcześniej. Jeśli kobieta zaczyna ćwiczyć jogę dopiero będąc w ciąży często w trzecim trymestrze woli już skupić się na wypoczynku i skumulowaniu sił.

Kasia: Kiedy wrócić na zajęcia po porodzie? Czy inaczej jest po cc, a inaczej po porodzie siłami natury?

Karolina: Jest to sprawa bardzo indywidualna i oczywiście dużo zależy od tego czy poród nastąpił cc czy siłami natury. Jeśli przy porodzie nie było żadnych większych komplikacji to 3 miesiące po porodzie zazwyczaj można już wrócić na zajęcia.

Kasia: Bardzo dziękuję i do zobaczenia na zajęciach : )

Karolina: Ja również dziękuję i serdecznie zapraszam.

Zajęcia dla kobiet w ciąży u Karoliny odbywają się w każdy wtorek o godz. 9.00 w Tychach przy ul.Kościuszki 36A w studio W jogę wzięci : )
Wiele przydatnych info również na Facebooku.