Archiwa tagu: #pieluszkiwielorazowe

Pieluchowanie wielorazowe – od czego zacząć?

Kazik 8 doba życia 😉

Po pierwsze od udziału w dobrze poprowadzonych warsztatach! Po drugie od skorzystania z Pieluchoteki, czyli bezpłatnej wypożyczalni pieluszek wielorazowych. I dopiero teraz część najprzyjemniejsza – świadome ZAKUPY.  Dlaczego właśnie taka kolejność?

W świecie pieluchowym spotkać można różne niezrozumiałe dla laika nazwy jak np. SIO, AIO czy prefold. Aby wiedzieć z czym się ma do czynienia warto wcześniej skorzystać z warsztatów, dzięki temu uporządkujemy sobie informacje, dowiemy się jakie są dokładnie rodzaje pieluszek, wkładów, dodatków. Nauczymy się prawidłowego zakładania pieluszek i ich pielęgnacji. Jak już będziemy mieć podkład teoretyczny czas przejść do praktyki. I tu gorąco zachęcam do skorzystania z Pieluchoteki. Teoretycznie wszystko wydaje się piękne i proste, ale może wyjść różnie w praktyce, więc zanim wydamy „miliony monet” warto wypożyczyć i zdecydować świadomie czy to Wasza bajka 😉

I dopiero po takim testowaniu czas na przemyślane zakupy, to rozsądna kolejność bo już wiemy co nam  się sprawdza, a co niekoniecznie. To niezwykle ważne, bo każda złotówka w portfelu przy dziecku jest na wagę złota, więc nie warto ryzykować nietrafionej pieluszki. Choć pewnie i tak ją sprzedamy na rynku wtórnym.

Załóżmy, że w drodze jest noworodek. Co na start?

Jak zaczynałam swoją przygodę 2,5 roku temu to miałam w zestawie:

  • 30 szt. tetry 80x80cm (z perspektywy czasu wiem, że jednak była za duża, teraz będę inwestowała w 50×50 lub 60×60) tylko taka wówczas była dostępna
  • 4 wełniane otulacze w rozmiarze nb
  • 5 formowanek na troczki – mało chłonne, ale sprawdzały się na wyjścia do lekarza 😉
  • 10 ręczniczków z IKEI – albo jako samodzielny wkład (choć było duże ryzyko zabrudzenia otulacza w przypadku kupki) albo jako booster do formowanki
  • 2 SIO plus wkłady  – kompletnie nie sprawdziły mi się przy nb, zaczęłam korzystać około 9 kg. Akurat tej firmy co miałam mi nie podeszły.
  • 20 szt. myjek wielorazowych
  • Koniec 😀 niewiele nie?

A jaki jest obecnie mój wymarzony zestaw? Pomyślmy… Chciałabym trochę potestować różnych rozwiązań, więc zaopatrzę się w:

  • tetrę 60x60cm
  • samoloty tetrowe
  • prefoldy zarówno tetrowe jak i bambusowe
  • AIO nb  – na wyjścia 
  • Formowanki  – na nocki
  • Wkłady z burtami z ciekawości
  • Otulacze wełniane i PUL nb
  • Gatki i longi nb

Stawiam głównie na wkłady chłonne szybko schnące, przy noworodku nie musi być wielkiej chłonności, bo i tak te pieluszki zmienia się bardzo często. Co do ilości, to 30 szt. wkładów chłonnych pod różnymi postaciami i do tego otulacze, 4 wełniane i może ze dwa PUL. Oczywiście, najpierw inwestuje w rozmiar nb, później dopiero OS. Dlaczego? Bo mimo, że mój pierworodny ważył ponad 4300g to 2 miesiące korzystał z nb,  bo OS na nim tak pięknie nie leżały.

To bardzo subiektywny zestaw, nie radzę się na nim wzorować 😀

Artykuł napisany na potrzeby projektu Grupy Nieformalnej Sosnowiecka Pieluchoteka „Pieluchy wielorazowe hit czy kit?” dofinansowanego ze środków FIO Śląskie Lokalnie 2018-2019.

Tydzień Godnego Porodu 2018

Fundacja Rodzić po Ludzku po raz drugi organizuje Tydzień Godnego Porodu – ogólnopolski cykl wydarzeń lokalnych dla kobiet w ciąży i par oczekujących dziecka. Tegoroczny Tydzień odbędzie się pod hasłem „Plan porodu – poznaję moje potrzeby i prawa”.

W dniu 26 maja , wyjątkowym Dniu Matki spotkamy się z Wami by mówić o standardach opieki okołoporodowej oraz o planie porodu – czym jest i dlaczego warto go mieć. Po to, by kobiety w naszym regionie wiedziały, że zgodnie z prawem mogą rodzić w zgodzie z własnymi potrzebami. Udział w całym wydarzeniu jest BEZPŁATNY

Miejsce: Centrum Aktywności Obywatelskiej w Dąbrowie Górniczej, ul. Sienkiewicza 6a

REJESTRACJA

Przygotowałyśmy dla Was:

Wykłady:

  • Plan porodu – poznaję moje potrzeby i prawa – mgr Weronika Dryja Fundacja STIM
  • Trening mięśni dna miednicy po ciąży –  mgr Anita Skrzyńska Pelvifly
  • O rozejściu mięśnia prostego brzucha słów kilka – mgr Karolina Piwowarska Mrs Spine
  • Nośna bliskość – chusta wsparciem budowania więzi – Mariola Majka MaMotka

Warsztaty:

  • Joga
  • Pieluszki wielorazowe
  • Masaż szalem Rebozo
  • Łagodzenie bólu urządzeniem TENS 
  • Masaż dla kobiet w ciąży 

Dodatkowo wystawa fotograficzna Pstryka Monika 
Losowanie nagród i wiele, wiele innych atrakcji !!

                                                          

 

 

Festiwal Organizacji Pozarządowych 2017

Gorąco zapraszamy na Festiwal Organizacji Pozarządowych w naszym rodzinnym Sosnowcu.

Specjalnie dla Was przygotowałyśmy:

  • warsztaty z pieluchowania wielorazowego (o godz.13.00)
  • możliwość odpłatnego wykonania zapisu KTG (#Pregnabit)
  • przewijak
  • fantomy do nauki samobadania piersi i jąder
  • dobre lektury do obejrzenia
  • MY – położne do Waszej dyspozycji 😉

Wpadnijcie na nasze stoisko w niedzielę 11 czerwca od 11.00 !

Nowa grupa Szkoła Taty i Mamy

Zapraszamy do Szkoły Taty i Mamy już 19 czerwca rusza nowa grupa!

Z nami:
– przygotujecie się psychicznie i fizycznie do porodu
– poznacie metody łagodzenia bólu porodowego (np. masaż Rebozo)
– stworzycie Plan Porodu dostosowany do Waszych potrzeb
– dowiecie się jak zadbać o siebie po narodzinach dziecka
Na naszych zajęciach propagujemy naturalne, ekologiczne i ekonomiczne podejście do rodzicielstwa dzięki czemu zdobędziecie dużo informacji o karmieniu piersią, pielęgnacji malucha i alternatywnych akcesoriach (np. pieluchy wielorazowe), noszeniu dzieci w chustach oraz gadżetach wspomagających rozwój Waszego dziecka.

Z nami świetnie przygotujesz się zarówno do porodu siłami natury w Twoim własnym domu, jak i szpitalu, a także do cesarskiego cięcia.

Zapraszamy kobiety od 22 tygodnia ciąży. Zajęcia odbywają się w kameralnym towarzystwie max. 3 pary.
Zajęcia trwają 1-2h. Stawiamy na przekazanie podstawowych, potrzebnych informacji oraz na praktykę: ćwiczenia, formy warsztatowe i aktywizujące przyszłych rodziców.
Dostosowujemy się do potrzeb Taty i Mamy. U nas można odbyć pełny kurs (8 spotkań) lub skorzystać z uczestnictwa w pojedynczych zajęciach z wybranego tematu.
Program dostępny tutaj – >https://fundacjastim.pl/program-szkoly-rodzenia/
Do zobaczenia!

Maść ratująca… pupę!

99% produktów, które polecamy na zajęciach Szkoły Taty i Mamy to rzeczy, z którymi pracujemy na co dzień lub takie, które przetestowałyśmy na sobie lub swoich bliskich. I dzisiaj zapraszam Was na relację z testów Ochronnego kremu pod pieluszkę firmy Motherlove. Ale zacznijmy od tego skąd w ogóle dowiedziałyśmy się o tej firmie. Obserwujemy profil rewelacyjnego Kwartalnika Laktacyjnego i właśnie tam pojawił się post, że dla pierwszych osób, które się zgłoszą zostaną wysłane produkty do testów. No to siup szybko napisałam maila i już 🙂 Udało się!

Chętnie wysłałam zgłoszenie, ponieważ zachwycił mnie naturalny i krótki skład. Dodatkowo właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybicze oraz to, że jest przyjazna pieluszkom wielorazowym.

Nic nie dzieje się bez przyczyny, a ja wierzę w przeznaczenie. Po wielu poszukiwaniach idealnej maści, w końcu nam się udało. Moim modelem był mój syn zmagający się z Atopowym Zapaleniem Skóry i Łojotokowym Zapalaniem Skóry w zależności od fragmentu ciała. Kiedy każda zmiana pieluchy, kończy się płaczem, rozdrapaną do krwi swędzącą skórą szuka się i próbuje wszystkiego by tylko ukoić dolegliwości. Przerobiłam standardowe maści dostępne na rynku, naturalne metody, aż w końcu trafiliśmy do alergologa, gdzie otrzymałam receptę na maść ze sterydami. Dla mnie to była ostateczność i broniłam się rękami i nogami. Każdy wie jak działają sterydy, szybki efekt, ale po odstawieniu często nawrót ze zdwojoną mocą. Dlatego nim wykupiłam receptę pokusiłam się o tą maść z Motherlove.

Jak testy to testy. Przed pierwszym użyciem zrobiłam fotografię okolic pieluszkowych syna – całe czerwone spojenie łonowe, skóra napięta, sucha, pękająca jakby wężowa. Świecąca i śliska. Zmiana pieluszki, smarowanie nową maścią. Kolejna zmiana pieluszki – już widoczna delikatna poprawa, ale… nadal sceptyczne podejście, nie wierzyłam czy to na pewno efekt maści. Kolejna zmiana pieluchy i znaczna poprawa… Po jednym dniu stosowania maści okolice pieluszkowe nie do poznania! Udokumentowane na zdjęciach (nie zamieszczę ich tu, ale jakby ktoś bardzo chciał zapraszamy do kontaktu). To było niesamowite.

Czerwone plamy zbladły, później zniknęły na dobre. Skóra stała się elastyczna, nawilżona, miękka i… prawie normalna! A taka nie była od 4 miesięcy. Świąd ustąpił i płacz przy zmianie pieluszki również.

Co czuł mój syn to można się domyśleć, a co czułam ja? Ulgę, radość, niedowierzanie i wzruszenie. Tak wzruszenie, bo w końcu znalazłam maść przyjazną skórze młodego, a przy okazji z bezpiecznym, zdrowym składem. To wielkie szczęście móc dalej kroczyć ścieżką zgodną z naturą! A pieluszki wielorazowe  – nie zatkane, chłoną prawidłowo, maść nie zostawiła na nich ani śladu.

Krem warty każdej wydanej złotówki!

PS. Dla naszych kursantów w 10% zniżki!!

Pisałam to ja – Weronika Dryja, prezeska 🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5